Oni już złamali swój własny regulamin i tym samym umowę, bo w punkcie 4.2 jest zapis:
"Dostawca Usług gwarantuje dla wszystkich Usług, w tym Usług telekomunikacyjnych minimalne poziomy jakości:
...
Bezprzerwowy czas dostępności/świadczenia Usług od 90%"
W moim przypadku od poniedziałku do awarii w czwartek (11.09) upłynęło 79 godzin świadczenia usługi. Czyli do godziny 19 w piątek 12.09 (kiedy to mieli usunąć początkowo usterkę), w sumie czas trwania umowy wyniósł 103 godziny. Co oznacza, że bezprzerwowy czas dostępności/świadczenia usługi wychodzi około 75%, z każdą godziną wartość ta maleje.
Najbardziej z tego wszystkiego wkurzają kłamstwa z BOKu o tych 24 godzinach i cyniczne ton technika jak sobie wymyślił 24 godziny robocze.
Mógłbym na podstawie złamania przez nich regulaminu w punkcie 4.2, wystąpić o rozwiązanie umowy z winy operatora. Jednak mam lepszy sposób i szybszy, mianowicie nie minęło 10 dni od podpisania umowy u mnie w mieszkaniu, więc dostaną na swoim blankiecie dostarczonym z umową oświadczenie o odstąpieniu od umowy o świadczenie usług. Czyli - BUJAJ SIĘ VECTRA ! Szybko daliście mi się poznać, dobrze że w tym okresie 10 dni.
Zaletyżadnej nie stwierdziłem w ciągu 100 godzin od uruchomienia usługi
Wadykłamstwa na infolinii, kosmiczny czas reakcji na awarię modemu
5 dni