Jestem kilkunastoletnią, wiekową, niepełnosprawną klientką Tui, robiłam sobie i innym mnóstwo rezerwacji. Zwykle rezerwuję rok wcześniej z opcji first minute, dla singla. Tak było rok temu. W czasie pobytu w Turcji Egejskiej zarezerwaowałam pobyt w tym roku. Poprosiłam Tui o cichy pokój /wada słuchu/ i prysznic nie wannę, bo mam dwukrotnie złamany kręgosłup. Obiecano, ale na voucherze nie zaznaczono, z hotelem nie ustalono. Rok temu było podobnie,ale gdy zastałam w pokoju wannę żeszłam do recepcji z legitymacją i dali mi pokój z prysznicem. Tym razem recepcja powołała się na voucher i zażądała kontaktu z Tui. To, co wyrabiano na czacie, jaki kłamstwa wymyślano, nie mieści się w głowie. Od 6.10 do popołudnia 11.10 myłam się szmatką w umywalce, a to ciepły kraj, mycie jest konieczne co rusz. Zaproponowano mi zwrot 250 zł. Zakpili, tydzień stracony, warowanie na terenie hotelu na jakąś pomoc, walizka nierozpakowana. Zachowanie tych na czacie przypominało stado analfabetów, bo kolejni xmiennicy nie czytali o co chodzi, jeden zaprzeczał drugiemu, każdy bredził co innego. Błędem z mojej strony było to, że nie zrobiłam skanu czatu ale do tej pory czaty były dostępne. Kiedy wydawało się, że przez drugi tydzień mi się uda odpocząć, doszło do zatrucia pokarmowego. Hotel podawał w innej postaci jedzenie z poprzednich dni. Ja i moi znajomi, a też przypadkowy gość z Warszawy dostaliśmy biegunki,atakowały wymioty przez kilka dni. Ci na czacie, co to niby jest opieką za granicą używali jednej formułki: przepraszamy, przykro nam, proszę złożyć reklamację. Złożyłam. W tym czasie hsunięto podstawowy dowód, czyli czat. Ponad miesiąc trwało przygotowanie cynicznej, kłamliwej, bezczelnej odpowiedzi. Nic się nie stało, pokój był od 11, ale dadzą mi UWAGA! 103 zł. Szybko napisałam, że sobie nie życzę szpecenia mojego konta kpiną, niech sobie te 103 zł wsadzą i napisałam gdzie... .Tym razem jednak Tui zadziałało błyskawicznie, dziś ta szydercza kwota trafiła o zgrozo na moje konto. Nie ma znaczenia dla tych stworów stały lojalny klient, wczesne rezerwacje, gdzie mają z głowy miejsca, zaliczkę a często i gotówkę, bo jak dorwę grosz, to płacę duuużo wcześniej. Słońce jest dla mnie życiem, bo silna osteoporoza, w 2 miejscach złamany kręgosłup. Nie piję alkoholu, nie jem mięsa, nie uczestniczę w imprezach, bo nie mogę ale nie da się tym leniwym, aroganckim stworom zadbać o względne warunki swojemu chlebodawcy, bo żyją za nasze pieniądze. Nie, tak, nie zachuwuje się człowiek. Wyrafinowane cwaniactwo i silne poczucie bezkarności, a do tego bezmyślność. Kiedyś skrzywdziła mnie rezydentka Neckermana. Potem kłamała, a ja im powiedziałam, że tak wykończą operatora. Tui czeka to samo, bo banda cyników nie utrzyma firmy. 90 % tej oferty za ponad 3500 zł, wstyd przed znajomymi, których nakłoniłam do tego wyjazdu, wyczerpanie psychiczne, strata słońca przez warowanie w hotelu z nadzieją na pomoc, wreszcie straszliwe zatrucie kosztuje te stwory 103 zł. Jak im nie wstyd?Jestem pewna, że w Niemczech takie osoby już stałyby w kolejce do biur dla bezrobotnych. Trudno się dziwić, że Polacy są źle traktowani dostają najgorsze pokojee, bo takie typy odecydują o nas, za nasze pieniądze. A inne narodowości są szanowane, poważane, bo dbają o nich ci, którzy zarabiają tak na chleb.Zaletybez zalet jakichkolwiek
Wadytylko wady, strata zdrowia, stres, zatrucie / wymioty, biegunka/, niemożliwość umycia się przez prawie połowę pobytu, gdzie w ogromnym hotelu mnóstwo pokoi z prysznicem