Miesiąc temu skończył się okres dwuletniego abonamentu. Przeszedłem w okres umowy na czas nieokreślony. Miałem zamiar uwolnić się od TV, czyli zrezygnować z czegoś, za co płacę, a nie używam. Okazało się, że naiwność abonenta, czyli moja jest bezgraniczna. Płaciłem miesięcznie 120 zł, ale po skończonym abonamencie "nagrodzono mnie fakturą" 330 zł, wyjaśniając, że jestem poza abonamentem, a wszystko zdrożało.
Nie potrafię jako laik pojąć jak są skonfigurowane oferty. Chcę zachować telefon stacjonarny + internet na "drucie".
Nie można bo musi być TV. Można mieć internet "na drucie", ale równocześnie telefonu stacjanarnego (na drucie) już nie.
Wszystko jest CHORE. Nie można zmienić operatora bo "drut" obsługuje wyłącznie Orange. Inni operatorzy nie mają do niego dostępu.
Internet kiepski, wolny, zrywany, nędza.
Skończyło się na tym, że zawarłem kolejną umowę na dwa lata. Nie ma możliwości poprawy sytuacji. ZaletyZaletą jest to , że z przerwami i uzbrojeniem się w cierpliwość można coś w internecie pogrzebać.
Wady1 -"dziwnie" skonfigurowane oferty, które dla tych mieszkających np. na wsiach przystają jak przysłowiowy garbaty do ściany.
2 - częste awarie, mała prędkość odbioru, zrywanie łącza.
3 - niepojęte. Gdzie się tylko da wciskanie telewizji nie dając możliwości wyboru.
MiejscowośćZboiska - mazowsze