Do momentu podpisania umowy wszystko ok, potem tylko gorzej. Usługę (internet + telefon) mam aktywną, ale od kilku dni nie wysyłają mi routera (miał być przed aktywowaniem usługi), który zamówiłem, więc nie mogę korzystać z żadnej z usług... Na infolinię dzwoniłem kilkanaście razy, za każdym podają inną informację - kłamią, zmyślają, kombinują, a routera i tak nie ma. Jakaś szczera panienka poradziła mi, że mogę sobie kupić router w sklepie i dać sobie spokój z czekaniem na ten ich, bo i tak pewnie przyślą po świętach (czyli za kolejne 10 dni...). Każdy z konsultantów mówi co innego: router już do pana wyjechał / router wyjedzie w ciągu 12 godzin / router będzie jutro / router będzie za dwa dni, będzie przed świętami, będzie po świętach...
Łatwo ich sprawdzić: przy zamawianiu usługi zadzwońcie i powiedzcie, że jakiś czas temu rozmawialiście z ich konsultantem i poinformował was, że macie przepustowość 10mb na waszej linii (oczywiście podajcie zawyżoną). Oczywiście potwierdzą, że taka może być. Zadzwońcie za kilka minut i podajcie jeszcze większą - też potwierdzą.
Dopiero gdy podpiszecie umowę okaże się, że mają 14 dni na sprawdzenie możliwości technicznych i określenie, jaka jest przepustowość waszego łącza. Oczywiście nie powiedzą wam o tym, będziecie płacić za tę określoną w umowie, a prędkość rzeczywista i tak będzie niższa.
ŻENADA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Zaletyżadne - miało być lepiej niż w TPSA, a jest gorzej, bo już na początku współpracy nawalają i to tak, że się wszystkiego odechciewa...
WadySAME - tylko i wyłącznie minusy, minusy, minusy...
kilka dni, 81zł