Instytucja wysłała mi formularz gdzie jasno podałam kontakt do osoby która była świadkiem mojego incydentu w Wielkiej Brytanii , dołączyłam dokumentację medyczną, informację o zmianie mojego powrotu samolotem z funkcją assistance oraz inne dokumenty i fotografie potwierdzające moją prawdomówność. Czekałam miesiąc, nikt nawet nie pokusił się aby skontaktować się ze świadkiem mojego wypadku w Wielkiej Brytanii, podejrzewam iż nawet nie rozszyfrowano języka angielskiego informującego iż Ryanair informował o konieczności zapewnienia mi assistance, a pod wskazanym nr telefonu osoby z obsługi praktycznie nie miały pojęcia o co pytam zbywając mnie z niechęcią, że musi minąć czas na rozpatrzenie mojej sprawy, czyli 30 dni. Oczywiście, tuż po mojej interwencji ( tak, tak, po 30 dniach ) dostałam obszerny dokument wysyłający mnie na przysłowiowe drzewo. STANOWCZO ODRADZAM zawierania wszelkich umów z tym Towarzystwem.
Zaletyszkoda że nie ma opinii minus pięć gwiazdek!
Wadyjw.