Bieda z nędzą i pięć metrów mułu. No, przesadziłem - dwa do pięciu metrów mułu.
Warszawa, praktycznie centrum bo bliskie okolice Konesera na Pradze. Jak jest 5 Mb/s to święto lasu. Zazwyczaj 2 do 3. Muli. Wykrzacza się kiedy chce i jak chce. Czasem i po 10 razy dziennie. Deklarowane 20 Mb/s widuję tylko po tym jak resetuję router po totalnym wykrzaczeniu tego dziadostwa.
Widuję to znaczy : po resecie sprawdzam transfer tego co aktualnie ściągałem: na starcie jest 20Mb/s ale po 30 sekundach już standardowe dziadowskie 2-5 Mb/s.
Myślę , że ubiegło- oraz tegoroczny Oscar w kategorii "chory żart" powinien iść do T-mobile właśnie za tę usługę.
Spłacę (jeszcze kilka miesięcy) i pożegnam.
Równolegle założę sobie coś innego. Kasy od T-mobile i tak nie odzyskam, kar płacić nie zamierzam, nerwy jednak i samopoczucie najważniejsze.Zalety1. jak poeta, czasem bywa
2. dobrze , że kawy nie robi bo by spartolił i pewnie jeszcze poparzył abonenta.
WadyO wątpliwych zaletach napisałem powyżej. Poza tym nie wiem czy dłuższy komentarz zdążę rozpisać. Net zjechał mi właśnie do 612 Kb/s i trzeba się śpieszyć. T-mobile widocznie czuwa nad dyskomfortem swoich abonentów.
MiejscowośćWarszawa