ja mam problem z netią od mniej więcej roku od zawarcia umowy. Internet praktycznie non stop się zrywał,albo osiągał taką wartość,że nie można było otworzyć żadnej strony. Tak było przeważnie w weekendy i wieczorami,w dzieńjeszcze jakoś się krećił. Przysyłali mi techników z 10 x . Ale co z tego skoro przeważnie w sobotę koło 14, lub w tygodniu max o 17. W tych godzinachjeszcze nie było przeciązeń. Dodam ,że tel mam z Tepsy.Cały czas wmawiali mi,że to wina mojego routera,że to on zrywa połączenia. Po roku takiej przepychanki wysłali mi lakonicznego esa,że to wina łaczy Tepsy i że ze względu na to,żena razie Tepsa nie planuje rozbudowy centrali,od której Netia dzierżawi łącza to w ramach rekompensaty dają mi gratyfikację w postaci 14 zeta....Po 3 miesiącach sytuacja się poprawiła i tym samym nie miałam już bonifikaty. Od stycznia tego roku jest to samo. Od tygodnia mam po 2 tel dziennie od Netii celem sprawdzenia czy usługa chodzi normalnie. Owszem chodzi..w tygodniu po godzinie 23. DZis zadzwoniła pani z netii stwierdziła,że technicy nie wykryli żadnego problemu,więc jedynym problemem jest to,że łączę się z netem bezprzewodowo i to w tym jest cały ambaras. Nagle dowiedziałam się,że przez to są zakłócenia i zwolniony transfer. To są jaja i kpiny z ludzi.
Ale tym razem im nie popuszczę. Odradzam tą firmę w 100 procentach. A na koniec..dzwoniąc na infolinię trzeba podać nr klienta albo nr tel stacjonarnego. Za każdym razem słyszę komunikat..nie zarejestrowano takiego numeru. Zgłaszałam to..oni nie wiedzą czemu tak się dzieje. Jest to celowe utrudnianie połączenia się z konsultantemZaletydla gadaułow: codzienne rozmowy z konsultantami
Wadycodzień mówisz to samo i jak grochem o ścianę,
4 lata, 59 zł za 2 mega miesięcznie