Produkty w środku połamane, latające po pudełku części ... brak słów! Człowiek za to płaci do jasnej cholery!
Dostałam zdjęcia w jaki sposób była moja paczka zabezpieczona i zapakowana a dotarła do mnie połamana! Czy oni to rzucają z 5 piętra????? ...bo nie było nalepki "nie rzucać" tzn że można? A jeśli nie ma nalepki "nie przejeżdżać walcem tzn że też można?
Czego się można nabawić to nerwicy i siwych włosów oraz ponoszenie podwójnych kosztów za produktów, często nie tanich o ile jeszcze są dostępne. Kto mi za to zwróci??? - NIKT (a InPost na pewno się wyprze), skoro gnojki w taki sposób ułożyli regulamin, że jeśli im coś nie jest na rękę to mają prawo do odmowy reklamacji... I TO JUŻ JEST CHUJSTWO!
Jak dziecko coś popsuje to też się nie przyznaje i mówi, że to nie ono! InPost nie potrafi się przyznać do błędu, ponieść konsekwencje a tym samym pomóc swoim klientom za wyrządzoną im szkodę!!!!!!!!!!!!!!! TCHÓRZE!!!!!!
ZaletyPaczkomaty, których niestety nie mają inne firmy i czasem jestem zmuszona korzystać z tej Firmy, bo nie ma innej do wyboru.
Wady-sposób dostawy - nie pierwszy raz dostałam
-formy dostawy
- koszt - nie najtańszy
- brak poczucia winy i odpowiedzialności za produkty
-formy dostawy
- koszt - nie najtańszy
- brak poczucia winy i odpowiedzialności za produkty