Jak dla mnie ING to maksymalna kicha, beznadziejny, leją na klienta z wysokości wodospadu, archaiczny i awaryjny system informatyczny pisany przed potopem szwedzkim. Lista nadużyć i niedoróbek jest dłuższa niż chciałoby się czytać. Mogę powiedzieć tylko jedno: współczuję wszystkim jego zadowolonym klientom, bo nie są świadomi w jakim dziadostwie tkwią - póki się nie przejadą, a to tylko kwestia czasu.Zaletyzaletą jest to, że nie trzeba mieć w nim konta oraz że zawsze można to konto zamknąć
Wadyzbyt wiele, żeby chciało się to czytać
zdecydowanie za drogo, szkoda było każdego grosza i chwili