co jakiś czas odbieram paczkę wysłana z Wielkiej Brytanii i historia doręczenia się powtarza. Paczka po Niemczech jedzie około 4 dni, chyba ze względu na wymogi ekologii to wożą paczki rowerami, rozumiem taki kraj, dostawy broni na Ukrainę z Niemiec idą jeszcze dużej - miesiącami. W Polsce moje paczki krążą miedzy oddziałami około 2 tygodni. U nas nie ma aż takiego parcia na ekologię po prostu jest wadliwy system, procedury i przede wszystkim kierownictwo Oddziału GLS Polska. Beznadzieja. Najbardziej ogarnięci w tym wszystkim są kurierzy, którzy znają historie poprzednich doręczeń, ale oni nie są osobami decydującymi. Profesjonalizm kierownictwa na najniższym z możliwych poziomów. Brak możliwości kontaktu telefonicznego z nimi. Pewnie z trudem dociera do mich jak to działa i nie chcą jąkać się przed klientami do telefonu i głupio się tłumaczyć ze swojej niekompetencji. To akurat chyba rozumieją , ale nic z tym nie robią. Taki jest mój obraz pracy firmy GLS poparty historiami doręczeń.Zaletykompletnie żadnych, nie mam wpływy na to jaką firmę kurierską wybiera firma w Anglii, pewnie najtańszą, co może oznaczać, że najgorszą.
Wadysame wady opisane powyżej