Ostatnia podróż PKP INTERCITY-po ładnych ok.20 latach niekorzystania-to daaalej lata świetlne do świta techniki.1-bilet tylko w kasie,wyszukiwarką nie znalazła połączenia na kilka dni przed długim weekendem.2- pociąg jadąc planowo,puścił opóźniony skład towarowy,blokując luuudzi na 100minut w zimnych przedziałach.3-zero gniazdek na 10h jazdy,tylko w WC.4-drogą powrotną miałam wątpliwą przyjemność widzieć traktowanie STUDENTÓW,dosiadających się (jak co niedzielę)w kierunku Krakowa i gniotących się w korytarzach na torbach,walizkach bez możliwości miejsca siedzącego...Z boku...jak uchodźców ich traktował kierownik składu!TAK TRUDNO TO LOGISTYCZNIE ROZWIĄZAĆ-SĄ STUDENCI I PODRÓŻUJĄCY,JEST ICH WIĘCEEEJ CO NIEDZIELA,NA TYCH SAMYCH TRASACH,W TYCH SAMYCH GODZINACH ...DODATKOWY WAGON LUB DWA ZAŁATWIA SPRAWĘ(w Pile doczepiają i odczepiają wagony w tym kursie)I WSZYSCY ZADOWOLENI.MYŚLAŁAM,ŻE TE CZASY MINĘŁY BEZPOWROTNIE-20lat temu tak podróżowałam, bo nie miałam innego wyjścia, teraz maaam,ale z sentymentu chciałam koleją nad morze...MÓJ SYN NIE DAJ BOŻE ZEBY STUDIOWAŁ W KRAKOWIE I BYŁ ZDANY NA WAS.ZMIENIAMY SIĘ BEZ PRZERWY NA LEEEPSZE...TYLKO CZY ABY NA PEWNO ????????????????-Pasażerka Niehejterka- Wady1-wyłączone ogrzewanie na trzy godziny przed końcem podróży.2-widok koczujących Dzieciaków-Studentów na walizkach,na korytarzach!!!Brak miejsc siedzących dla nich,kontaktów elektr.,brak zaplecza jakiegokolwiek!!!Nie macie Dzieci???