Podróżowanie z Intercity jest jak posiadanie syndromu sztokholmskiego. Warunki skandaliczne, jedna toaleta na 2 wagony, a tu nagle w szczerym polu - pyk, postój i 45 min.opoznienia
Oczywiście nikt nie zdążył na przesiadki, więc trzeba było kupić nowe bilety albo czekać 5h na kolejne połączenie.ZaletyNowe pociągi wizualnie się prezentują, ale to tylko dekoracje.
WadyPo prostu dziwię się, że ciągle jeździmy tą firmą. To jak wierzyć, że reprezentacja w piłka nożną wyjdzie z grupy.