W roku 2008 podpisaliśmy umowę dla firm z firmą Orange/PTK Centertel.
Internet mobilny miał służyć jako 2 łącze w podróżach służbowych. Po pierwszej delegacji do Warszawy zaczęła się przygoda z Orange "Business Nowhere". Wyobraźcie sobie Centrum miasta, kawiarnia koło pałacu. Prędkość EDGE ok 30kbit czasami nawet GPRS!!! Dla mnie to skandal. Centrum poznania gdzie mamy biuro czasami złapie 3G po czym spada do EDGE. Jeszcze kiedyś tego używaliśmy dziś modemy leżą w szufladzie. Modemy nie tanie bo po 1600zł każdy. Umowa nie tania bo 120zł/netto bo naciągnięto nas na większy limit in/out.
Kilka przykłądów, centrum Wrocławia, Lublina, Warszawy, Łodzi, Kołobrzeg, Poznań, w tych miejscach usługa była testowana. Z takim samym wynikiem, czyli żenada i kpina z klienta! Żeby zerwać umowę trzeba się ostro wysilić i ponieść koszty większe niż wytrzymanie jej do końca. Jedyne rozwiązanie to sądzenie się z gigantem, co jednak pochłania czas i pieniądze bez 100% pewności wyniku.
Ciekawe doświadczenie jest też takie. Jak pojedziemy za granicę i kupimy zdrapkę ORANGE np w Londynie i wsadzimy kartę do modemu, wtedy rozumiemy słowo Internet Mobilny, tak samo w sieciach T1 w niemczech, i innych krajach.
Modem był testowany w Paryżu, Rzymie, Maladze, Barcelonie, Berlinie, Londynie, Tangerze, Mediolanie, Madrycie, Sevilli, oraz Marakeszu. Wszędzie było lepiej niż w polskim Orange!!! Najgorsze jest to że także taniej!
ZaletyNie ma plusów, żenada, kpina i płakać się chce jak jednym podpisem można stracić całkiem pokaźne pieniądze.
Wady3G/HSDPA to kpina nie ma takiego czegoś, to legenda
EDGE max 40kbit
Limit ściągnięć którego nie jesteśmy w stanie stracić nawet gdyby nam dali 100MB/ms
Można naprawdę stracić cierpliwość
umowa od sierpnia 2008, na 2 lata, abonament 220 netto