Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z taką niekompetencją. Umowa się skończyła, ale nie dostałam powiadomienia, bo adres e-mail był nieaktualny (mój błąd). Ceny taryfy przez to były chyba 5 razy wyższe. Dzwonię próbując wyjaśnić sprawę. Godzina czekania po czym tłumaczę o co chodzi. Babka nie wie i musi przełączyć do innego działu. Tam odbiera kolejna babka i tłumaczy. Pyta czy chcemy nową umowę -> tak, to znowu przełącza i znowu tłumaczenie. Facet przeczytał umowę w kilkanaście minut oczywiście nic niezrozumiałe, bo tak szybko to robił, ale tak zgadzamy się. Czy faktura ma być online, bo będzie wtedy ulga? -> tak. Dobrze w takim razie przyjdzie pocztą w ciągu x dni. Nie przyszła. Dzwonimy znowu i babka zdziwiona, bo tu nie ma żadnej nowej umowy! Dni mijają a koszt z podwyższoną taryfą musi być oczywiście liczony. Chcemy złożyć skargę. Oczywiście się nie da. Musiałam się umówić do POK, znowu tłumaczyć i dopiero wtedy umowa faktycznie została podpisana. Pan bardzo życzliwy jeszcze cofnął nam te nadmiarowe pieniądze i rozłożył na rachunki na kolejne miesiące, żeby mniej płacić (Super!). Miała przyjść korekta w ciągu x dni. Przyszła po 5 miesiącach. Jak się okazało przez 5 miesięcy nic nie płaciłam, bo była taka nadpłata. W między czasie byłam jeszcze 2 razy w POK, żeby się upewnić, że to nie jest bład z ich strony, który mi się odbije czkawką, ale wszystko było niby ok. Po korekcie miałam płacić max niecałe 200 zł. Teraz przyszła faktura.. 350zł! nie wiem jakim cudem za jaki okres itd bo ta ich aplikacja/strona internetowa to jakiś żart. Brak informacji, nic nie jest czytelne. Pewnie znowu będę musiała iść do POK i to wyjaśniać. No szlag jasny człowieka trafia!ZaletyKompetentny człowiek dopiero w POK, ale to że trzeba z każdą pierdołą tam chodzić to już inna kwestia
Wadyrafaello (wyraża więcej niż 1000 słów) razy liczba nieskończona