Opiniuj.pl - strona główna

Opiniami warto się dzielić!

Link4 opinie

Ocena na podstawie 614 opinii

1.49 / 5

  • Oferta
    1.55
  • Obsługa klienta
    1.41
  • Cena/Jakość
    1.50

Dodaj własną opinię »

Sortuj wg: daty | oceny
  • ~Mart / 2022-10-21 18:23
    Ocena: 1.33 / 5
    Pomimo wysłania wypowiedzenia atakują o kolejną składkę.
    Nie polecam Drogo
    WadyTylko wady
  • ~master / 2011-02-17 19:21
    Ocena: 1.33 / 5
    Dokładnie tak jak większość ludzi tutaj. Podpisać umowę to chwila, mili, uprzejmi. Miałem ubezpieczenie u nich 3 lata, AC i OC. Póki brali kasę wszystko było ok, ja nie miałem żadnej szkody. Dostałem ofertę od innej firmy ubezpieczeniowej i dwa tygodnie przed końcem umowy z link4 wysłałem rezygnację z dalszych usług. Po jakimś czasie dostaje maila z ponagleniem do opłacenia nowej umowy, wyjaśniłem, wysłałem rezygnację jeszcze raz i cisza. Teraz po 2 latach dobijają się do mnie jakieś windykacyjne pijawki i chcą kasy dla linka + odsetki. Jak myślą że znaleźli sobie frajera to się mylą, jedynie nakaz sądu zmusi mnie do zapłacenia tego haraczu. Niech się walą pajace.

    NIE DAJCIE SIĘ ZWIEŚĆ MIŁEMU TONOWI KONSULTANTÓW, JAK WAS DORWĄ TO BĘDĄ DOIĆ DO KOŃCA.
    ZaletyPLUSEM BEDZIE DZIEŃ KIDY PRZESTANĄ ISTNIEĆ
    WadyŻAL NIE PROFESJONALNY UBEZPIECZYCIEL
  • ~Mati / 2022-05-18 17:11
    Ocena: 1.33 / 5
    Link4 , muszę przyznać że firma zeszła na przysłowiowe psy!!! Miesiąc mija jak była zgłaszana szkoda i nikt nie pofatygował się zadzwonić, kiego ja się zdecydowałem zadzwonić do opiekuna czekałem ponad 40 min na rozmowę z w pewnym momencie wybiła 17 i wtedy automatyczna sekretarka przekazała wiadomość że obsługują do 17 i mam jutro zadzwonić. Tragedia mam trzy polisy w tej firmie mam nadzieję że jak najszybciej się skończą
    ZaletyŻadne
  • ~Michal / 2016-03-01 12:41
    Ocena: 1.33 / 5
    Kolizja z winy innego kierującego ubezpieczonego w Link4-
    -zgłoszenie szkody 1,5 h rozmowy telefonicznej
    CHAOS:
    -kolejne telefony z prośbą o uzupełnienie danych, które podawałem podczas powyższej rozmowy
    -kolejny telefon z informacją, że nie dotarły zeskanowane przeze mnie dokumenty/formularze, choć otrzymałem potwierdzenie odbioru
    -kolejny telefon z prośbą o zdanie auta zastępczego po zaakceptowaniu kosztorysu. Jakiego kosztorysu? Nic nie dostałem "Nie został do Pana jeszcze wysłany? Już to robię"

    Zaniżanie szkody:
    -wszystkie części wycenione do wymiany, przynajmniej 50 % tańsze niż znalezione przeze mnie używane oryginalne
    - "jeśli panu nie odpowiada wycena, proszę oddac do naszego warsztatu, my za tyle naprawimy"
    I co tu zrobić? Jednorazowe części zamienne?

    Zaletyżadnych
    Wadyjeden wielki chaos- problem z komunikacją wewnątrz firmy, mocno zaniżane wyceny szkód
  • ~Niezadowolony / 2017-12-13 21:56
    Ocena: 1.33 / 5
    Nie polecam... a o assistance już nir wspomnę. Zamiast naprawić mi auti - rozwalili jeszcze bardziej.
    WadyPo prostu nie polecam
  • ~Piotr / 2012-04-17 20:36
    Ocena: 1.33 / 5
    Strzeż się jeżeli poprzedni właściciel ubezpieczył auto w tej firmie (sam nigdy tego nie rób). Przy wypowiedzeniu umowy najczęściej winna jest poczta, bo...papiery nie dotarły na czas, lub zaginęły, a wtedy Twój dług krąży pomiędzy firmami windykacyjnymi które systematycznie dzwoniąc do Ciebie przypominają, że.." w imieniu Link4...itd..." z beszczelną systematycznością na meile, telefony i pocztą.
    Nie ważne, że w terminie wysłałeś wypowiedzenie - oni i tak go zgubią lub nie odbiorą w terminie.
    To nie jest firma ubezpieczeniowa!!! To "biznesmeni" zgarniający haracze!!!
    Ubezpieczają Cię na siłę, pomimo, że nigdy nie widziałeś tych żarłocznych twarzy.
    Penicylina i metr mułu..., lecz obstawiony sępami papugami.
    Poleciłbym wrogowi.
    (chyba nikogo nie obraziłem)
    ZaletySzybko przysyłają umowę
    WadyZerwanie umowy wiąże się zazwyczaj z dodatkowym płatnym ubezpieczeniem na rok.
    Poprzedni właściciekl się wrąbał, a ja nie mogę się od pijawek odessać.
  • ~Spajki / 2021-02-19 11:48
    Ocena: 1.33 / 5
    Witam uwazajcie na Link 4 celowo zawyzaja wartosc samochodu żeby skroic wiecej. Mój samochód był wart okoł 20000 nic nie traił cos pieknego. A w innej ubez. Jest wart 14000 . Poruszyłem to w link4 i stwierdzili ze u nich tez jest tak samo 14000 ale chwile wczesiej agent twierdził ze jest 20000 . Przez około 5 lat ciagli za duzo kasy . I nie chca oddac. UWAZAJCIE !!!
  • ~Sylwester / 2023-08-18 23:42
    Ocena: 1.33 / 5
    Poszkodowany - BMW F11 seria 5. Trzeci rok w Link4. Drugi samochód w link4. Kilkanaście lat wcześniej dwa sezony z innym autem.
    Moja historia niech będzie przestrogą przed zawiązaniem umowy z Link4.
    11.06 jadąc z punktu a : do punktu : b najechałem swoim wypielęgnowanym autem na przeszkodę na drodze na drodze. Wyżłobienie, uskok. Kto raz jechał drogą powiatową nr341 Brzeg dolny - Wrocław pewnie wie o co chodzi.
    Więc system kamer nagrał to zdarzenie. Jadąc do domu już wiedziałem, że coś jest nie tak z autem. Pod domem zauważyłem że siadło zawieszenie. Niedziela wieczór więc dzwonię do swojego mechanika. Pierwsze co zrobic to sprawdzić bezpiecznik od kompresora. Tak zrobiliśmy. Miechy się podpompowały. Ale po ujechaniu paru km z powrotem auto siadło. Więc zgłosiłem zdarzenie na komende policji w Brzegu. W poniedziałek 12.06 miałem sporo spraw na głowie i po 14.00 zgłosiłem zdarzenie w komendzie policji koło mojego kiejsca zamieszkania. 13.06 zgłaszam sprawę z AC. bo tak ktoś mi doradził. Jeszcze nie zdaje sobie sorawy, że będę korzystał z pomocy prawnika.
    Więc zgłaszam szkode ze swojego AC. Konsultant zapewnia mnie, że wszystko trwa tylko chwilkę. Oczywiście od razu w poniedziałek pojechałem na kanał kilka kilometrów, żeby sprawdzić co się stało. Zawieszenie kaaputt. Więc zgłaszając szkodę zaproponowałem, że auto stoi tam i tam i moge zaproponować, żeby ich Rzeczoznawca zajął się sprawą. Oczywiście wykluczyli takie postępowanie i rzeczony czlowiek miał zjawić się 16.06 u mnie pod domem.
    Pierwszy tydzień spędzony na telefonach obfity w emocje i wiarę, że wszystko będzie top. Jeszcze bez bluzgania z mojej strony i jeszcze spokój. W międzyczasie i tu jest pies pogrzebany- rozmowa z Prawnikiem po wpłaceniu wadium, że zajmiemy się postępowanien z tytułu OC zarządcy drogi.( zobaczymy jak ustosunkuje się Link4. Czytajcie dalej:
    Już na wstępie po wysłaniu papierów, screenów wszystkich rzeczy, które robiłem w aucie( taka przypadłość - jestem techniczny i cenię sobie wysoką kulturę techniczną w tym co robie i wokół siebie)
    Oczywiście nie dostałem żadnych notatek z komendy, bo nie potrzebne...
    Bo towarzystwo na to do wglądu.(?)
    Więc w piatek rzeczony rzeczoznawca zapewnił mnie, że podjedzie w poniedziałek 19.06 do 14.00. Oczywiście jak trzy razy minęła ta godzina i po interwencji telefonicznej ,dostałem esa od rzeczoznawcy, że 'przykro mi ale dziś nie przyjechałem' godzina. 28...czujecie to.
    J
    To zaczął się drugi tydzień, gdzie już miałem opiekuna. Jeszcze jestem spokojny.
    Wreszcie rzeczoznawca podjeżdża 20.06.
    Retrospekcja jak w filmie kilkanaście minut przed przybyciem rzeczoznawcamy... w kuchni spadają mojej żonie talerze i rozbijają się w drobny mak. Ja w tum czasie lecę po karszera, zbieram i odkurzam odłamki, a w tym czasie podjeżdża rzeczoznawca pod moją posesje - i pach sąsiad wyjeżdżając uderzył go w przod auta...
    Oczywiście gość porobił mojemu bmw zdjęcia i zapewnił,że wszystko będzie ok.I trzeba umówić rzeczoznawcę na kanał.Zaraz zraz- przecież zaproponowałem to już tydzień wcześniej.
    Już Sylwek nie jest spokojny, odezwał się jego dubel... Pani opiekun dostało się ostro, potem kierownikowi i etc. Wszystkim.
    Drugi tydzień obfituje w telefony - mechsnik,warsztat, drugi mechanik etc...bo wszystmcy czekają na mnie z otwartymi rękami, bo przecież nic nie mają do roboty.
    W międzyczasie maile od linka- ' tego brakuje ci do szkody' Więc apiać, logować się dzwonić etc.
    Drugi tydzień peken emocji. Już wdrożyłem procedury związane z pełnomocnictwem dla mojego prawnika, że trzeba będzie załatwiać sprawy z oc Zarzadcy i znowu wysyłanie i ślęczenie pod lapkiem. To już 185 minut na telefonie.
    Trzeci tydzień. Wybłagałem Chłopaków z teamu na pożyczenie podnośnika dla rzeczoznawcy i kosztorys napraw. Auto podstawiłem w czwartek 22.06 w drugim tygodniu Zajechałem 10 kilometrów 25-30 na godzinę z opadniętym zawieszeniem. I umówiiśmy się na środę na oględziny. Teraz słuchajcie KABARET:
    Zjawia się rzeczoznawca w środę 27.06 z Link4 i ma pretensje że auto nie na podnośniku i na kołach. Ta jasne - ciekawe który mechanik pozwoli sobie na takie wolne przeloty.Mechanicy pokazują czlowiekowi i kosztorys i części, które są zdekapitowane, a w międzyczasie zalożyli i kopresor i sprawdzają układ pneumatyczny tylnego zawieszeniela. Oczywiście auto stojąc, wygląda jak po tuningu. Rzeczoznawca chciał sie przejechać zrobiliśmy rundkę, potem porobił fotki, wziął na spytki mechaników etc. W międzyczasie miałem podesłać mu maila z prac związanych z naprawą auta etc...
    Teraz kabarecik
    RETROSPEKCJA : okazało się że w aucie stojącym na parkingu wysiada intefejs i auto jest ślepe. Przypadkiem to zauważyłem, ponieważ jeżdżę na 'wygaszonym ' wyświetlaczu.
    Więc myślę do cholery- jeszcze to na deser.
    Ale cofnąłem się o kilka dni wcześniej i tak sobie myślę, że były potężne wyładowania i opady atmosferyczne i kto wue co się działo z moim autem. Bo przecież zawsze stoi pod domem. Więc myślę sobie -przez opieszałość następna rzecz. Znowu sporo nerwów obdzwoniłem elektroników i innych cudotwórców w związku z tą usterką.
    Początek lipca. Auto już gotowe, na kołach wniknięte, choć akurat osrane przez ptaki, zasyfiałe etc. Od razu myjka, wosk, detaling,wacha do pełna, przegląd.Usterka z interfejsem naprawiona, bez zgłaszania następej szkody...
    Lipiec Początek. Powysyłane faktury, zdjęcia. Przychodzi kosztorys - 160 złotych. Ty myślałem, ze się pomylili. Nie 160 zł. Ty tyle to trzeba wydać na podstawowy przegląd roweru. W Link4 już mnie nie lubią. Zaczeły się pyskówki, emocje. Tak jestem impulsywny. Jeżeli ja robię coś na top to chcę to w moją stronę tak samo. Następnie telefony, maile godziny z mojego życia .
    W pewnym momencie wrażliwemu czytelnikowi mogły by zmięknąć nogi słysząc moje słownictwo.
    Piszę odwołanie. Dzwonię. Już mnie nikt nie'lubi' pewnie czeka na mnie 'czarna polewka' tam z drugiej strony...
    Słuchajcie za szkodę za którą wywaliłem kupe nerwów i już prawie 5k Link4 naliczył mi 160 zł, nie wypłacając mi tych pieniędzy(sic)
    Dalej .Potrzebna notatka z miejsca zdarzenia do odbioru z Brzegu ,ty ale akurat to Wolow maxtam powiat, tu a nie może Trzebnica. W poniedziałek w połowie lipca jade do Brzegu po notatkę Jestem umówiony na 20.00. Zaświadczenie z mojej komendy odebralem 20.06.
    Podjeżdżam ba komendę i nikt nic nie wie z racji iż Wolow miał przedzwonić i wszystko miało być załatwione na miejscu. Oczywiście musi Pan jechać do Wolowa do Wydział Ruchu Drogowego i po wpłaceniu 17 złotych dostanie notatkę z miejsca zdarzenia. A wracając z powroten na Wrocław to proszę porobić zdjęcia z tego miejsca. Więc czolgam się jsk idiota po drodze, bez pobocza, robię zdjęcia fotki etc. Małżonka czeka w aucie i puka się w głowę... jak widzi jak latam z miarką ... bo tam nie ma pobocza i auto stoi w krzaczorach.
    Piszę odwołanie do Link4. Dostałem maila z hasłem, którego nie można otworzyć nikak. Czuję się jak podle. W poniedziałek wc trzecim tygodniu w końcu udaje mi się po wulgarnej rozmowie telefonicznej bez problemu uzyskać dostęp do pdfu. Jic nie wskórałem. Link4 uparcie stoi ba swoim, że jednaj AC dobjiczrgo nie zobowiązuje. Przecież auto ma stać na podjedźie i nie daj Boże gdzieś wyjechać. Dobra spamuje wszystko od Link4, blokuje telefony etc. Kończy mi się polisa za chwilę. Widzę na wyświetlaczu, że wbijają do mnie kilja razy dziennie. Spokój nie odbieram.
    Lipiec mija.
    Sierpień bieżący tydzień.
    Znajoma która opiekuje się polisami za dom, samochody etc dziś policzyła mi oc ac z innego towarzystwa. I tu kubeł zilbej wody... ty mam ZWYŻKI, za szkodę z nie swojej winy, a na dodatek kwota NIE ZAPŁACONA ....
    Więc dalsze telefony, odbieranie, przerzucanie, zarywanie połączen w trakcie rozmowy...pani Stasia gada rak, pan Hanek tak ,pani Monika tak. Dosyć.
    Nerwy niepowetowane straty moralne, rozchorowanie się domowników min rwa kulszowa u małżonki, u mnie stress wywołał przesunięcie kręgu. Zwierząta uciekające z kąta w kąt. Apatia i czas stracony na kilkaset minut dzwonienia. Godziny pisania maili.
    Najlepsze z tego,że od razu puściłem w kanał film ze zdarzenia a tu udowadniaj, że takie zdarzenie zaistniało.
    Nie chcę przepraszać wszystkich konsulatów, opiekunów szkody, kierowników wysokiego szczebla i niskiego. Nie chcę. Te tony pomyj co wylałem na was, te wulgaryzmy co schodzą ze mnie z RRR z mojej przepony.To trzeba zrzucić. Życzę wam podejścia do was jako klientow od różnych podmiotów ,żeby wam się żółc wylewała z wątroby, zycze wam obstrukcji.
    Uczestniczycie w procederze złodziei i oszustów. Ignoranci, a zarazem jak miętcy, ślizcy. Sprzedając ci polisę fajni, slodcy.
    Nie daj sie nabrać drogi czytelniku na 'ładną miskę'
    Bezszkodowa i bezmandatowa jazda. Auto serii 5 BMW F11. Doinwestowane na przestrzeni tych trzech lat na kwote 20k...A link 4 liczy szkode na 160 z, po czym podnosi mi składki.
    I tutaj nachodzi mi w głowie słowa utworu pt. "Żyję w kraju"




    ZaletyBrak
    WadyW komentarzu
  • ~Sylwester / 2023-08-18 23:42
    Ocena: 1.33 / 5
    Poszkodowany - BMW F11 seria 5. Trzeci rok w Link4. Drugi samochód w link4. Kilkanaście lat wcześniej dwa sezony z innym autem.
    Moja historia niech będzie przestrogą przed zawiązaniem umowy z Link4.
    11.06 jadąc z punktu a : do punktu : b najechałem swoim wypielęgnowanym autem na przeszkodę na drodze na drodze. Wyżłobienie, uskok. Kto raz jechał drogą powiatową nr341 Brzeg dolny - Wrocław pewnie wie o co chodzi.
    Więc system kamer nagrał to zdarzenie. Jadąc do domu już wiedziałem, że coś jest nie tak z autem. Pod domem zauważyłem że siadło zawieszenie. Niedziela wieczór więc dzwonię do swojego mechanika. Pierwsze co zrobic to sprawdzić bezpiecznik od kompresora. Tak zrobiliśmy. Miechy się podpompowały. Ale po ujechaniu paru km z powrotem auto siadło. Więc zgłosiłem zdarzenie na komende policji w Brzegu. W poniedziałek 12.06 miałem sporo spraw na głowie i po 14.00 zgłosiłem zdarzenie w komendzie policji koło mojego kiejsca zamieszkania. 13.06 zgłaszam sprawę z AC. bo tak ktoś mi doradził. Jeszcze nie zdaje sobie sorawy, że będę korzystał z pomocy prawnika.
    Więc zgłaszam szkode ze swojego AC. Konsultant zapewnia mnie, że wszystko trwa tylko chwilkę. Oczywiście od razu w poniedziałek pojechałem na kanał kilka kilometrów, żeby sprawdzić co się stało. Zawieszenie kaaputt. Więc zgłaszając szkodę zaproponowałem, że auto stoi tam i tam i moge zaproponować, żeby ich Rzeczoznawca zajął się sprawą. Oczywiście wykluczyli takie postępowanie i rzeczony czlowiek miał zjawić się 16.06 u mnie pod domem.
    Pierwszy tydzień spędzony na telefonach obfity w emocje i wiarę, że wszystko będzie top. Jeszcze bez bluzgania z mojej strony i jeszcze spokój. W międzyczasie i tu jest pies pogrzebany- rozmowa z Prawnikiem po wpłaceniu wadium, że zajmiemy się postępowanien z tytułu OC zarządcy drogi.( zobaczymy jak ustosunkuje się Link4. Czytajcie dalej:
    Już na wstępie po wysłaniu papierów, screenów wszystkich rzeczy, które robiłem w aucie( taka przypadłość - jestem techniczny i cenię sobie wysoką kulturę techniczną w tym co robie i wokół siebie)
    Oczywiście nie dostałem żadnych notatek z komendy, bo nie potrzebne...
    Bo towarzystwo na to do wglądu.(?)
    Więc w piatek rzeczony rzeczoznawca zapewnił mnie, że podjedzie w poniedziałek 19.06 do 14.00. Oczywiście jak trzy razy minęła ta godzina i po interwencji telefonicznej ,dostałem esa od rzeczoznawcy, że 'przykro mi ale dziś nie przyjechałem' godzina. 28...czujecie to.
    J
    To zaczął się drugi tydzień, gdzie już miałem opiekuna. Jeszcze jestem spokojny.
    Wreszcie rzeczoznawca podjeżdża 20.06.
    Retrospekcja jak w filmie kilkanaście minut przed przybyciem rzeczoznawcamy... w kuchni spadają mojej żonie talerze i rozbijają się w drobny mak. Ja w tum czasie lecę po karszera, zbieram i odkurzam odłamki, a w tym czasie podjeżdża rzeczoznawca pod moją posesje - i pach sąsiad wyjeżdżając uderzył go w przod auta...
    Oczywiście gość porobił mojemu bmw zdjęcia i zapewnił,że wszystko będzie ok.I trzeba umówić rzeczoznawcę na kanał.Zaraz zraz- przecież zaproponowałem to już tydzień wcześniej.
    Już Sylwek nie jest spokojny, odezwał się jego dubel... Pani opiekun dostało się ostro, potem kierownikowi i etc. Wszystkim.
    Drugi tydzień obfituje w telefony - mechsnik,warsztat, drugi mechanik etc...bo wszystmcy czekają na mnie z otwartymi rękami, bo przecież nic nie mają do roboty.
    W międzyczasie maile od linka- ' tego brakuje ci do szkody' Więc apiać, logować się dzwonić etc.
    Drugi tydzień peken emocji. Już wdrożyłem procedury związane z pełnomocnictwem dla mojego prawnika, że trzeba będzie załatwiać sprawy z oc Zarzadcy i znowu wysyłanie i ślęczenie pod lapkiem. To już 185 minut na telefonie.
    Trzeci tydzień. Wybłagałem Chłopaków z teamu na pożyczenie podnośnika dla rzeczoznawcy i kosztorys napraw. Auto podstawiłem w czwartek 22.06 w drugim tygodniu Zajechałem 10 kilometrów 25-30 na godzinę z opadniętym zawieszeniem. I umówiiśmy się na środę na oględziny. Teraz słuchajcie KABARET:
    Zjawia się rzeczoznawca w środę 27.06 z Link4 i ma pretensje że auto nie na podnośniku i na kołach. Ta jasne - ciekawe który mechanik pozwoli sobie na takie wolne przeloty.Mechanicy pokazują czlowiekowi i kosztorys i części, które są zdekapitowane, a w międzyczasie zalożyli i kopresor i sprawdzają układ pneumatyczny tylnego zawieszeniela. Oczywiście auto stojąc, wygląda jak po tuningu. Rzeczoznawca chciał sie przejechać zrobiliśmy rundkę, potem porobił fotki, wziął na spytki mechaników etc. W międzyczasie miałem podesłać mu maila z prac związanych z naprawą auta etc...
    Teraz kabarecik
    RETROSPEKCJA : okazało się że w aucie stojącym na parkingu wysiada intefejs i auto jest ślepe. Przypadkiem to zauważyłem, ponieważ jeżdżę na 'wygaszonym ' wyświetlaczu.
    Więc myślę do cholery- jeszcze to na deser.
    Ale cofnąłem się o kilka dni wcześniej i tak sobie myślę, że były potężne wyładowania i opady atmosferyczne i kto wue co się działo z moim autem. Bo przecież zawsze stoi pod domem. Więc myślę sobie -przez opieszałość następna rzecz. Znowu sporo nerwów obdzwoniłem elektroników i innych cudotwórców w związku z tą usterką.
    Początek lipca. Auto już gotowe, na kołach wniknięte, choć akurat osrane przez ptaki, zasyfiałe etc. Od razu myjka, wosk, detaling,wacha do pełna, przegląd.Usterka z interfejsem naprawiona, bez zgłaszania następej szkody...
    Lipiec Początek. Powysyłane faktury, zdjęcia. Przychodzi kosztorys - 160 złotych. Ty myślałem, ze się pomylili. Nie 160 zł. Ty tyle to trzeba wydać na podstawowy przegląd roweru. W Link4 już mnie nie lubią. Zaczeły się pyskówki, emocje. Tak jestem impulsywny. Jeżeli ja robię coś na top to chcę to w moją stronę tak samo. Następnie telefony, maile godziny z mojego życia .
    W pewnym momencie wrażliwemu czytelnikowi mogły by zmięknąć nogi słysząc moje słownictwo.
    Piszę odwołanie. Dzwonię. Już mnie nikt nie'lubi' pewnie czeka na mnie 'czarna polewka' tam z drugiej strony...
    Słuchajcie za szkodę za którą wywaliłem kupe nerwów i już prawie 5k Link4 naliczył mi 160 zł, nie wypłacając mi tych pieniędzy(sic)
    Dalej .Potrzebna notatka z miejsca zdarzenia do odbioru z Brzegu ,ty ale akurat to Wolow maxtam powiat, tu a nie może Trzebnica. W poniedziałek w połowie lipca jade do Brzegu po notatkę Jestem umówiony na 20.00. Zaświadczenie z mojej komendy odebralem 20.06.
    Podjeżdżam ba komendę i nikt nic nie wie z racji iż Wolow miał przedzwonić i wszystko miało być załatwione na miejscu. Oczywiście musi Pan jechać do Wolowa do Wydział Ruchu Drogowego i po wpłaceniu 17 złotych dostanie notatkę z miejsca zdarzenia. A wracając z powroten na Wrocław to proszę porobić zdjęcia z tego miejsca. Więc czolgam się jsk idiota po drodze, bez pobocza, robię zdjęcia fotki etc. Małżonka czeka w aucie i puka się w głowę... jak widzi jak latam z miarką ... bo tam nie ma pobocza i auto stoi w krzaczorach.
    Piszę odwołanie do Link4. Dostałem maila z hasłem, którego nie można otworzyć nikak. Czuję się jak podle. W poniedziałek wc trzecim tygodniu w końcu udaje mi się po wulgarnej rozmowie telefonicznej bez problemu uzyskać dostęp do pdfu. Jic nie wskórałem. Link4 uparcie stoi ba swoim, że jednaj AC dobjiczrgo nie zobowiązuje. Przecież auto ma stać na podjedźie i nie daj Boże gdzieś wyjechać. Dobra spamuje wszystko od Link4, blokuje telefony etc. Kończy mi się polisa za chwilę. Widzę na wyświetlaczu, że wbijają do mnie kilja razy dziennie. Spokój nie odbieram.
    Lipiec mija.
    Sierpień bieżący tydzień.
    Znajoma która opiekuje się polisami za dom, samochody etc dziś policzyła mi oc ac z innego towarzystwa. I tu kubeł zilbej wody... ty mam ZWYŻKI, za szkodę z nie swojej winy, a na dodatek kwota NIE ZAPŁACONA ....
    Więc dalsze telefony, odbieranie, przerzucanie, zarywanie połączen w trakcie rozmowy...pani Stasia gada rak, pan Hanek tak ,pani Monika tak. Dosyć.
    Nerwy niepowetowane straty moralne, rozchorowanie się domowników min rwa kulszowa u małżonki, u mnie stress wywołał przesunięcie kręgu. Zwierząta uciekające z kąta w kąt. Apatia i czas stracony na kilkaset minut dzwonienia. Godziny pisania maili.
    Najlepsze z tego,że od razu puściłem w kanał film ze zdarzenia a tu udowadniaj, że takie zdarzenie zaistniało.
    Nie chcę przepraszać wszystkich konsulatów, opiekunów szkody, kierowników wysokiego szczebla i niskiego. Nie chcę. Te tony pomyj co wylałem na was, te wulgaryzmy co schodzą ze mnie z RRR z mojej przepony.To trzeba zrzucić. Życzę wam podejścia do was jako klientow od różnych podmiotów ,żeby wam się żółc wylewała z wątroby, zycze wam obstrukcji.
    Uczestniczycie w procederze złodziei i oszustów. Ignoranci, a zarazem jak miętcy, ślizcy. Sprzedając ci polisę fajni, slodcy.
    Nie daj sie nabrać drogi czytelniku na 'ładną miskę'
    Bezszkodowa i bezmandatowa jazda. Auto serii 5 BMW F11. Doinwestowane na przestrzeni tych trzech lat na kwote 20k...A link 4 liczy szkode na 160 z, po czym podnosi mi składki.
    I tutaj nachodzi mi w głowie słowa utworu pt. "Żyję w kraju"




    ZaletyBrak
    WadyW komentarzu
  • ~ poszkodowana / 2023-02-16 01:11
    Ocena: 1.00 / 5
    Link 4 to nieuczciwa firma ubezpieczeniowa nikomu nie polecam nawet największemu wrogowi, a szczególnie osobom starszym, lepiej wydać więcej niż mieć do czynienia z nimi.
    Mnie zabrała ostatnie pieniądze trzymane na czarną godzinę. Nawet uczciwi sędziowie boją się ich bo w radzie nadzorczej jest żona M.S. Rodzina ze względu na mój zły stan zdrowia i chore serce zapłaciła wszystko, znaczy równowartość samochodu na którym zrobiłam rysę. 2/3 więcej niż ocenił biegły sądowy.
    Link 4 oszukuje zwłaszcza ludzi starszych, nęka i zastrasza nie przestrzega Rodo. Wysyła SMS i Pisma zastraszające.
    Brak szacunku, ignorancja, nieodbieranie telefonów to ich norma. Wysyłałam nawet list polecony też nie raczyli odpowiedzieć.
    Zapamiętajcie wszyscy: Ucieczka ma miejsce zawsze, gdy sprawca potrąci inne auto, wyjdzie z samochodu, by ocenić szkody,a potem szybko się oddali. Jeśli jednak sprawca potrąci inne auto i tego nie zauważy, nie można mówić o ucieczce. Nigdy nie bądźcie uczciwi. Kancelaria Prawnicza, którą Link 4 opłaca, obedrze Was ze skóry. W moim wypadku ciągle podkreślali ucieczka lub zbiegnięcie z miejsca zdarzenia.

    ZaletyBrak
    WadyNajgorsza firma ubezpieczeniowa
  • ~a / 2016-03-10 21:40
    Ocena: 1.00 / 5
    po kolizji z OC sprawcy... Link4 nie uwzglednia protokolu Policji z kolizji. W protokole Funkcjonariusz Panstwowy wymienia uszkodzenia pojazdow bioracych udzial w kolizji. Zarowno ja i Policja widzimy jednakowe uszkodzenia mojego pojazdu, natomiast Link4 ich nie widzi a nawet nie wiedzi potrzeby pozyskania notatki policyjnej .....
  • ~A / 2019-08-06 23:00
    Ocena: 1.00 / 5
    Firma masakra!Oddali mnie do komornika za niezapłaconą składkę OC ,gdzie samochod ktory zakupiłam byl z ubezpieczeniem w PZU Tłumaczę już od ponad roku ,przesyłam skany umów,dzwonię i tłumaczę ale niestety nie pracują w tej firmie ludzie inteligentni i nie ogarniają .Wszędzie i każdemu bede odradzać link4!!!!
    ZaletyBrak
    WadySame negatywy
  • ~A / 2021-03-29 11:54
    Ocena: 1.00 / 5
    Jako klient i Poszkodowany zdecydowanie odradzam LINK4. Do momentu jak płacisz składki to dla ubezpieczyciela ok. Gdy ja miałem szkodę, link wymyśla sztuczne nazwy w wycenach i muszę spora część wykładać z własnej kieszeni. Myślę, że nie przedłużę kolejnego okresu ubezpieczenia
  • ~A. / 2019-04-23 23:48
    Ocena: 1.00 / 5
    Do wszystkich którzy zastanawiają się nad zakupem polisy w link4.. UWAŻAJCIE ta spółka działa w taki sposób aby wzbogacić się kosztem innych. Standardy zamienili na kruczki prawne. Odradzam, nawet jakbym miał dołożyć to wolałbym ubezpieczyć się gdzieś indziej. Jeśli chcesz kupić AC u nich pomyśl 10x czy 40 pln różnicy w cenie polisy jest warte tego że nie wypłaca Tobie odszkodowania !!! My im płacimy za polisę a w zamian otrzymujemy gwarancję tego że jeśli tylko będzie jakaś wątpliwość (np. gdzieś się nie podpiszesz tak jak w przypadku mojego znajomego) to gwarancja polega na tym że zrobią wtedy wszystko aby wykorzystać to przeciwko Tobie.
    Wadynie kupujcie polis naciągają !!! !
  • ~aaab / 2023-05-09 17:18
    Ocena: 1.00 / 5
    Firma żenująca .Kupiłem auto z nową polisą zapłaconą za 6 mcy , i od razu chcą żebym zapłacił drugą rate ,mimo że do tego czau jeszcze jest 5 miesięcy. Straszą windykacją
    ZaletyBrak ,oby upadli
    WadySame wady ,beznadziejni
  • ~Adam / 2019-05-07 05:28
    Ocena: 1.00 / 5
    Banda zlodzieji i oszustow !!!!! Złomowalem auyo i chciale odzyskac nadpłacone OC i.... wypelniłem wniosek na ich stronie i nie mogę !!! wydrukować ani otrzymać potwierdzeni !!!!!!!!! Pracownicy twierdzą , że to normalne!!! Banda palantow i oszustów....
  • ~Adam / 2021-01-25 16:15
    Ocena: 1.00 / 5
    Złodzieje Ludzie wszystko tylko nie to !!!!

    Sprzedałem pół roku samochód i nie moge wypowiedzieć umowy !!!!
    WadyZłodzieje i Oszuści !!!
  • ~Adam / 2021-05-04 15:20
    Ocena: 1.00 / 5
    Bamdfa złodzieji oszustów !!!!!!!!!!!!!!!!! od 8 miesiecy nie moge wypowiedziec umowy !!!
    ZaletyAdam
    WadyWSZYSTKO !!!
  • ~adam68 / 2018-04-23 12:26
    Ocena: 1.00 / 5
    Omijajcie link4 szerokim lukiem. jako sprawca kolizji o zgrozo,mam przykład sam na sobie co oni wyrabiają poszkodowanemu .sądy ,zaniżanie wartości szkody -wyszukiwanie bóg wie czego ,choć auto było technicznie 100% sprawne.
    Zaletymasakra dla poszkodowanego
    Wadyich wina- to i tak próbują cię oskubać
  • ~Adams / 2019-02-20 08:42
    Ocena: 1.00 / 5
    Podejście do klienta zerowe
    Godziny oczekiwania
    Ceny z kosmosu, 3razy większe niż gdzie indziej.
Dodaj własną opinię »

Zobacz również

PZU
Ocena: 1.44, ilość opinii: 740
Link4
Ocena: 1.49, ilość opinii: 614
Uniqua
Ocena: 2.10, ilość opinii: 443
Warta
Ocena: 1.38, ilość opinii: 434
Generali
Ocena: 1.60, ilość opinii: 288
Allianz
Ocena: 1.38, ilość opinii: 277
Play
Ocena: 1.39, ilość opinii: 4595
VECTRA
Ocena: 1.60, ilość opinii: 4456
Orange
Ocena: 1.40, ilość opinii: 3925
UPC Internet
Ocena: 1.81, ilość opinii: 3501
Netia Szybki Internet
Ocena: 2.02, ilość opinii: 3202
Plus
Ocena: 1.45, ilość opinii: 2976