S K U R W Y S Y N Y myślą że monopol na przejazdy do Krakowa upoważnienia ich do ciągłego podnoszenia cen przed świętami, światowymi dniami młodzieży i Sylwestrami marzeń w Zakopanem i nie powracania do wcześniejszej ceny. Przeskoczyli z 14zl do 21zl za przejazd na linii Kraków - Zakopanem korzystając z zamknięcia linii kolejowej i braku alternatywego transportu. Podwyżka cen nie przekłada się jednak niestety na jakość autobusów. W 2019 do kwietnia uczestniczyłem w dwóch sytuacjach kiedy to maszyna najzwyczajniej odmówiła posłuszeństwa ma trasie i trzeba było czekać na kolejny autobus przez co większość osób jechała na stojąco. Jeśli już o tym mowa, kierowcy notorycznie zatrzymują się w niedozwolonych miejscach, szczególnie w Krakowie i zabierają ze sobą niedozwoloną liczbę pasażerów, co zazwyczaj kończy się tym, iż ludzie stoją jedni na drugich pomiędzy rzędami miejsc siedzących i na schodach prze drzwiach autobusu. Kierowcy zabierają dodatkowych pasażerów mimo upomnień jadących ludzi, iż jest to niezgodne z prawem i niemożliwe z powodu braku miejsca. Niestety jest to również konieczne z powodu monopolu firmy na tej trasie i wykorzystania okresów świątecznych w których ludzie muszą przemieszczać się wspomnianą trasą.ZaletyWifi działa
WadyMonopol na przejazdy do Krakowa umożliwia im ciągłe podnoszenia cen przed świętami, światowymi dniami młodzieży i Sylwestrami marzeń w Zakopanem i nie powracania do wcześniejszej ceny. Przeskoczyli z 14zl do 21zl za przejazd na linii Kraków - Zakopanem korzystając z zamknięcia linii kolejowej i braku alternatywego transportu. Podwyżka cen nie przekłada się jednak niestety na jakość autobusów. W 2019 do kwietnia uczestniczyłem w dwóch sytuacjach kiedy to maszyna najzwyczajniej odmówiła posłuszeństwa ma trasie i trzeba było czekać na kolejny autobus przez co większość osób jechała na stojąco. Jeśli już o tym mowa, kierowcy notorycznie zatrzymują się w niedozwolonych miejscach, szczególnie w Krakowie i zabierają ze sobą niedozwoloną liczbę pasażerów, co zazwyczaj kończy się tym, iż ludzie stoją jedni na drugich pomiędzy rzędami miejsc siedzących i na schodach prze drzwiach autobusu. Kierowcy zabierają dodatkowych pasażerów mimo upomnień jadących ludzi, iż jest to niezgodne z prawem i niemożliwe z powodu braku miejsca. Niestety jest to również konieczne z powodu monopolu firmy na tej trasie i wykorzystania okresów świątecznych w których ludzie muszą przemieszczać się wspomnianą trasą.