1. Od lat jesteśmy klientami. Dziś natomiast zwaliło mnie po prostu z nóg. Kilka razy w ciągu całego dnia mijała nas para za każdy razem bardziej narąbana z piwskiem w ręku. Kiedy spytałem przy wyjściu ochroniarzy, dlaczego po obiekcie szwendają się nietrzeźwi ludzie, pani w koszulce z napisem "Ratownik" powiedziała mi, że to obiekt prywatny, i wolno robić co się komu podoba jeśli się nie awanturują, a na obiekcie można kupić alkohol. Ludzie kochani, 90% osób to dzieci! Może ktoś się w końcu opanuje o ogranie to, bo dyrektor chyba nie nadąża. Kupuję bilet sezonowy dla rodziny nie po to, aby oglądać nawalonych ludzi, bo jak będę chciał takowych oglądać, to sobie postoję pod sklepem nocnym w Katowicach. Jak dla mnie niedopuszczalna jest sprzedaż alkoholu w parku rozrywki.
2. Atrakcja "Bazyliszek" od trzech tygodni zawiesza się, nie są wyświetlane wszystkie filmiki. Jeden z monitorów ciągle się wyłącza. Pistolety działają jak chcą.
3. W dniach małego ruchu proponuję skrócić czas dojścia do niektórych atrakcji, a nie zmuszać nas do robienia dodatkowych kilometrów (np. Bazyliszek, Apollo, Dolina Jagi).ZaletyPraktycznie żadnych, stagnacja. Ludzie "robiący" za skrzaty - super! pełne zaangażowanie. Dziś (06.07.22) obsługująca Bazyliszka dziewczyna naprawdę SUPER!
WadyZero postępu, szwankujące atrakcje, niekiedy za głośna muzyka gdzie z dwóch głośników obok "Jagi" odtwarzane są głośno dwa różne utwory- jakiś horror! Ceny w lokalach- koszmar, ceny lodów, jak nad polskim morzem, albo i lepiej.