Hotel Regina e Fassa Mazzin, pobyt 7-14.01.2023, wycieczka samolotowa (Enter Air).
Hotel stary, nieremontowany od wielu lat ( byłam tam 6 lat temu). Pokój z balkonem dość wygodny z oddzielną garderobą. Pościel w pokojach czysta, ręczniki zmieniane codziennie ( choć ostatniego dnia niestety nie i musieliśmy się o to upomnieć). Podłoga wycierania tylko na środku-za drzwiami w garderobie kłaki kurzu. Kabina prysznicowa malutka, niewygodna z pseudo deszczownicą, jak z czasów komuny. Plus-bidet w łazience. Internet w pokojach na III piętrze nie działa. W recepcji bardzo słabo. Apres ski w wersji z TUI mega słaby- rozwodniona herbata (litrowy dzbanek chyba parzony z jednej torebki , albo z połowy) plus kawałek kupnego ciasta). 6 lat temu z Itaką były przekąski słone i słodkie, kawa, herbata, grzane wino, woda itp.
Na lotnisku zapomnieli podstawić nam autokar do transferu do hotelu, po interwencji w końcu podstawiono, ale w sumie czekaliśmy dwie godziny na odjazd, bo jeszcze inna grupa miała do nas dołączyć ( czyli nas dokoptowali do innej grupy).
Plusem były bezpłatne busy hotelowe do wyciągów w Campitello i Pozza, ale ostatni mógłby być później niż o 16:30, bo trzeba było się spieszyć, a potem czekać w hotelu na kolację do 19:30.
Wyżywienie HB smaczne, dość urozmaicone, minusem jest brak jakichkolwiek warzyw do śniadania i sztywna jajecznica. Kawa z automatu, ale o dziwnym smaku. Soków naturalnych brak-jedynie sztuczne napoje i woda. Codziennie owoce do kolacji i dużo gatunków ciast (spokojnie połowa z nich mogłaby być serwowana jako apres ski).
Duże zamieszanie z bagażem narciarskim. Wykupiliśmy jako dodatkowy, ale TUI tu kombinuje na swoją korzyść, ponieważ normalnie w Enter Air limit bagażu rejestrowanego to 20 kg i 5 kg podręcznego . TUI pozwala na 15 kg rejestrowanego (ucinając ( kg z rejestrowanego), a za narciarski każe sobie dopłacać. Do tego mylnie informuje, że bagaż narciarski może być tylko jedną sztuką ( czyli narty lub deska, a ciężkie buty narciarskie trzeba spakować do walizki do bagażu rejestrowanego). To znacznie uszczupla ilość bagażu głównego i stwarza konieczność zabrania dużej walizki, która sama w sobie pusta waży o kilka kg więcej niż mała. Z tego powodu musieliśmy zapłacić na Okęciu za nadbagaż. Przy czym inni uczestnicy nie pytając nikogo mieli buty j narty w oddzielnych torbach, zdali je na bagaż narciarski i nie musieli dopłacać. W drodze powrotnej zrobiliśmy tak samo i nie było problemu. Więc wynika z tego, że TUI wprowadziło nas w błąd i sami wprowadzili ograniczenia wykupując w Ener Air zbyt małą ilość bagażuZaletyWyżywienie ogólnie Ok.
Sprawny serwis restauracyjny
Darmowe busy do sąsiednich wyciągów
Animacje dla dzieci
Miła obsługa
Narciarnia
Wypożyczalnia sprzętu na miejscu
Balkon
Możliwość zrobienia kanapki na wynos podczas śniadania
WadyStary, nieremontowanych budynek z bardzo starą, nieszczelną stolarką okienną.
Stara łazienka z bardzo małym brodzikiem i starymi, brudnymi uszczelkami
Nierzetelna informacja o bagażach
Ponad 2-godzinne oczekiwanie na lotnisku w Weronie na autokar transferowy - nie było nas i kilkunastu innych osób na liście w żadnym z oczekujących autokarów
Brak warzyw do śniadania
Ostatni powrót busów do hotelu mógłby być później, co dałoby możliwość zwiedzenia miasteczka i ewentualnych zakupów
Bardzo słaby apres ski z rozwodnioną herbatą
Zimno w pomieszczeniach ogólnodostępnych-bar, restauracja, recepcja
Brak Wi-fi w pokojach i bardzo słabe Wi-fi przy recepcji i w barze