Naczytawszy się negatywnych opinii na temat linii ryanair byłam pełna obaw przed lotem z Poznania do Alicante i z powrotem. Jestem jednak bardzo mile zaskoczona, obsługa była bardzo miła zarówno na lotnisku jak i na pokładzie. W drodze do Alicante w obsłudze była bardzo miła Polka, tak więc nie jest prawdą, że zawsze obsługa jest tylko anglojęzyczna. W drodze powrotnej mój bagaż był o 1,5 kilograma za ciężki, pracownik ryanaira nie robił jednak żadnych problemów, nie musiałam nic dopłacać. Lądowanie w Alicante odbyło się po mistrzowsku, w Poznaniu nieco gorzej ale nie było żadnego grzmotnięcia o płytę jak to piszą niektórzy oceniający. Wydaje mi się, że dużo zależy od tego jaką sami prezentujemy postawę, wiele osób nastawionych jest bardzo roszczeniowo, kręci się po pokładzie tuż przed odlotem utrudniając obsłudze przygotowania do startu. Niektórzy wnosili wielkie walizy jako bagaż podręczny, czasami przejdzie a czasami nie, w drodze powrotnej jeden z pasażerów musiał pozbyć się laczków :) bo bagaż był ponad dozwolone gabaryty. Trzeba zapoznać się z wymogami i stosować się do nich, nie przekraczać wymiarów i wagi bagażu, nie kręcić się po pokładzie tuż przed odlotem,nie śmiecić w samolocie a potem dziwić się, że było brudno.Zaletyniska cena, miła obsługa, dobre samoloty-słabo odczuwalne niedogności związane ze startem i lądowaniem, które oczuwałam w samolotach innych linii, mistrzowskie lądowania pilotów
Wadybrak połączeń z Warszawy