Z lotniska w Ochrydzie do miejscowości Święty Stefan jedzie się 15 – 20 minut.
Z lotniska w Tiranie jechaliśmy cztery godziny.
2. Organizator nie poinformował Klientów o konieczności wykupienia dodatkowego ubezpieczenia kosztów leczenia, pomimo, iż wie, że Macedonia nie należy do UE i nasze Europejskie Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego nie mają tam zastosowania. Natomiast sumy ubezpieczenia KL w ramach umowy turystycznej są niewystarczające do pokrycia rzeczywistych kosztów leczenia i/lub ratownictwa.
3. Wylot w dniu 07.08.2018 o godzinie 03.25 z Katowic.
W dniu 04.08.2018 o godzinie 20.30 otrzymaliśmy SMS z numeru opisanego
jako Itaka o treści : „ Witamy. Uprzejmie informujemy, ze podczas pobytu w Macedonii beda Panstwo objeci telefoniczna opieka rezydenta, ktory stacjonuje
w Albanii. Do jego zadan nalezy pomoc przy przylocie i wylocie na lotnisku
w Tiranie. Ze wzgledu na mobilny dyzur rezydenta, na miejscu nie zostanie zaprezentowana oferta wycieczek fakultatywnych. Pozdrawiamy ”
Pisownia oryginalna.
A co w razie sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia ?
Z Tirany do Ohrydu jest około 3 – 5 godzin jazdy bez przerwy samochodem osobowym zależnie od ruchu ciężarówek i pory dnia plus podwójna odprawa
na granicy.
Nikt z turystów nie ma obowiązku biegłej znajomości języka angielskiego i / lub macedońskiego.
Koszt minuty połączenia telefonicznego to 4,96 zł taryfikowane co pełną minutę,
koszt wiadomości sms to 1,50 zł.
Wycieczki fakultatywne wykupiliśmy w lokalnej agencji turystycznej dzięki uprzejmości i pomocy Państwa Rezydentów z konkurencji za 60 % ceny
oferowanej przez Itakę.
4. W ofercie Itaki brak jakiejkolwiek informacji o problemach z rezydentem
na miejscu. Od Polaków obecnych na miejscu dowiedzieliśmy się, że rezydent był, ale się spakował i po prostu uciekł w dniu naszego przyjazdu, czyli 07.08.2018.
5. Po przylocie do Tirany kilkanaście minut chodziliśmy z bagażami po hali przylotów i szukaliśmy stanowiska BT Itaka. Na terenie lotniska w Tiranie
nie było żadnej Informacji gdzie znajduje się stanowisko tej firmy.
Okazało się, że jest zlokalizowane około 50 metrów poza budynkiem lotniska.
Jakoś inne biura podróży mają swoje stanowiska na terenie hali przylotów,
tylko nie Itaka. Nie było żadnej kartki, ani informacji głosowej na terenie lotniska.
Przy stanowisku Itaki, gdzie były trzy osoby rezydentów, otrzymaliśmy od jakiegoś Pana w mundurku Itaki, bez identyfikatora kopertę i informację
„Proszę iść do tego białego busa. Ja tam za chwilę przyjdę.”
To był nasz jedyny kontakt z „rezydentem” Itaki. Już się nie pojawił. Odjechaliśmy do Macedonii bez spotkania z rezydentem, za opiekę którego przecież zapłaciliśmy !!!
6. Bus ,którym jechaliśmy okazał się być bez klimatyzacji, przy trasie w pełnym słońcu i zewnętrznej temperaturze około 30 stopni Celsjusza, a do tego mocno wysłużony, co odczuliśmy dobitnie ze względu na jakość tamtejszych dróg.
Kierowca na szczęście znał język angielski w stopniu podstawowym.
To jednak nie podniosło komfortu ani standardu podróży.
7. Również nasz powrót, wyjazd z hotelu okazał się być bardzo problematyczny.
Z numeru +355699788181 w dniu 19.08.2018 o godzinie 22.59 otrzymaliśmy wiadomość „Dzien dobry. Informujemy o godzinie wyjazdu z hotelu na wylot
do Katowic ( wylot z Tirany 23:50 21.08.2018). Wyjazd z hotelu Holiday M
21.08 godz. 17:50 (taxi).Do zobaczenia na lotnisku. Agnieszka Wirkowska
bp Itaka”
Faktycznie podjechał jakiś prywatny samochód o godzinie 18.15 i Pan zapytał
po angielsku czy jedziemy do Tirany. Nie miał ani identyfikatora, ani żadnego dokumentu z Itaki, a samochód wyglądał na prywatny, gdyż nie miał żadnych oznaczeń.
Równie dobrze mógłby to być porywacz lub terrorysta.
Był to granatowy osobowy Mercedes sedan na max. 5 osób.
Następnie podjechaliśmy 200 metrów dalej do hotelu Tino, gdzie czekały kolejne dwie osoby z bagażami. Tu powstał problem, gdyż po prostu zabrakło miejsca żeby zabrać wszystkich i bagaże. W konsekwencji musieliśmy opuścić ten samochód i razem z drugą parą podróżnych czekaliśmy blisko godzinę na zmianą samochodu na większy. W sumie wyjazd z hotelu opóźnił się ponad półtorej godziny.
Na lotnisko w Tiranie dojechaliśmy około godziny 22.10.
Ani przed budynkiem lotniska, ani w hali odlotów nie było nikogo z Itaki.
Sami dotarliśmy do stanowiska odprawy już w trakcie gdy trwała.
Okazało się, że wylot został przesunięty na 23,25. Na szczęście nastąpiło opóźnienie i wylecieliśmy z Tirany o godzinie 0.30.
8. Rezydent Pani Magdalena K. w Albanii na nasze zapytanie sms
o spotkanie odpowiedziała, że nie będzie żadnego spotkania. Nie zainteresowała się również czy turyści w Macedonii bezpiecznie dojechali do hoteli, czy mają jakieś problemy.
Hotel "holiday m" w miejscowości Svety Stefan koło Ochrydy okazał się być hostelem, a jedzenie to tragedia
Zaletyjedyny plus tego hostelu to lokalizacja z własną plażą i widok z pokojów zlokalizowanych od strony jeziora.
WadyBiuro turystyczne itaka, tym razem to tragedia. Nigdy więcej.
"hotel" brudny, jedzenie to kpina, musieliśmy sami sobie kupować produkty na śniadanie, żadnych standardów sprzątania. Omijać z daleka zarówno ten hostel jak firemkę itaka
"hotel" brudny, jedzenie to kpina, musieliśmy sami sobie kupować produkty na śniadanie, żadnych standardów sprzątania. Omijać z daleka zarówno ten hostel jak firemkę itaka