Zdawało by się, że wycieczka autokarowa do bliskiego Grodna na Białorusi, to bułka z masłem dla organizatora, który takich wycieczek zorganizował już sporo. No niestety wrażenia z przejazdu nie są dobre, ba nawet dostateczne. Otóż zaplanować wyjazd z Łodzi o godzinie 3,00 wiedząc, że pogranicznicy białoruscy mogą nie być zbyt entuzjastycznie nastawieni do "intruzów", to kpina. W rezultacie na miejsce dotarliśmy dopiero przed 13,00. I cały plan zwiedzania się sypnął, bo pośpiech zniweczył wiele zamierzeń.
Mieliśmy mieszane uczucia już w trakcie przejazdu bowiem autokar zatrzymywał się na parkingach z jedną toaletą dla panów i jedną dla pań. Dla 60 osób!!! Nie trzeba tłumaczyć ile czasu postój trwał.
W drogę powrotną wszyscy zameldowali się w autokarze już przed 20,00. Niestety zmęczeni i wkurzeni musieli jeszcze dwie godziny czekać aż pan kierowca zgodnie z przepisami i normami sobie odpocznie te 9 godzin (właśnie przez długość przejazdu).
Wycieczka była niedroga ale pobrano dodatkowe opłaty w wysokości 20 euro od osoby, których rozliczenia nie dopatrzyliśmy się. Na co poszły nie wiadomo. I te śmieszne 20 zł za wyjazd autokaru z Łodzi skąd i tak startował.
Jednym słowem kpina z ludzi.ZaletyPrzewodniczka po Grodnie spełniła oczekiwania - nie jej wina, że na wszystko nie było czasu.
WadyBrak drugiego kierowcy, ale to 60 osób x 20 euro daje ok. 5100,00 zł - chyba starczyłoby na zmiennika.