Zacznę od minusów, słabe hotele, słabe jedzenie a najgorszy pod tym względem hotel w Buenos Aires(jeden talerz z wędliną i jeden z serem żółtym, kilka ciastek na słodko i na tym koniec). Ogromny zawód po pobycie w Buenos Aires, miasto piękne ale po pokazaniu jednego placu i zepsutego tulipana w parku cały dzień byliśmy wożeni po straganach z pamiątkami, piękne zabytki i niesamowite budynki widzieliśmy tylko przez okno z autobusu gdzie wszyscy zabijali się aby zrobić jakieś zdjęcie, kompletna porażka... Lecieć taki szmat drogi aby zwiedzać stragany... Kolejny minus za wodospady Foz do Iguazu, nie rozumiem dlaczego zwiedzanie jest tam podzielone na dwa dni, spokojnie można by zwiedzić obie strony Brazylijską i Argentyńską w jeden dzień, a ten zaoszczędzony dzień przeznaczyć np. na zwiedzanie Buenos Aires (bo jest co zwiedzać oprócz straganów) lub wypad do Paragwaju gdyż wodospady są blisko granicy z tym krajem. Kolejna kwestia to napiwki, biuro zgarnia od każdego po 490 USD niby na napiwki po czym np w restauracji (to akurat w Argentynie) Argentyńska pani przewodnik dopomina się od każdego napiwków dla kelnerów, dopiero po zdecydowanej reakcji części grupy Pani pilot zareagowała a i tak napiwki zostały zebrane od części osób. Kolejny minus za organizację powrotu, biuro chyba kompletnie nie ma wiedzy na temat lotnisk tranzytowych przez które wysyła swoich klientów, a mówię tu konkretnie o przesiadce na lotnisku w Amsterdamie. Wydaje mi się że biuro podróży powinno zdawać sobie sprawę z rozmiarów tego lotniska i zasad tranzytu panujących na nim i uwzględniać to planując podróż swoich klientów bo 1 godzina od momentu wylądowania do momentu startu kolejnego samolotu w trakcie której trzeba się przemieścić pomiędzy terminalami na tym lotnisku oraz przejść kontrolę bezpieczeństwa i kolejną kontrol paszportów to zdecydowanie za mało. Do tego zawsze mogą pojawić się jakieś niespodziewane dodatkowe okoliczności (np. czekanie w samolocie na płycie lotniska pół godziny na podstawienie schodów tak jak to miało miejsce w moim przypadku gdzie na pokonanie ogromnej odległości między terminalami i przejście przez te wszystkie kontrolę zostało na pół godziny). Pierwszy raz podróżowałam z tym biurem podróży i czuję taki niesmak przez te wszystkie sytuacje że ja już na pewno nie wybiorę się z Ecco Trąbek na żadną wycieczkę. Tak poza tym to pilot Martyna bardzo dobrze opiekowała się naszą grupą, starała się przekazywać rzetelne informacje, wszyscy chyba czuliśmy się zaopiekowani.
ZaletyPilot, odwiedzane piękne miejsca, no może poza tymi straganami
WadyJak w opisie