OSTRZEGAM - porządnie się zastanówcie nad tym, czy warto utopić pieniądze w ten tzw kurs. W umowie macie, że istnieje możliwość zrezygnowania z kursu z dwumiesięcznym wymówieniem. Ale po rozliczeniu okazuje się, że ponosicie ogromne koszty ZA NIC!!! Dowiedziałam się, że po rezygnacji z kursu zabierają wszelkie rabaty naliczone proporcjonalnie do wykorzystanego kursu. Za kurs dwuletni policzyli mi ponad 8 tysięcy (nie wiem za co ta kwota, bo kurs nie jest tego warty). Dostałam rabat 50%. Potem okazało się, dlaczego dostałam ten tzw. RABAT. Okazało się, że po rezygnacji będę jeszcze płacić PIĘĆ RAT miesięcznych za nic z powodu właśnie tego rabatu!!! Pani mi powiedziała, że szkoła mnie nie oszukała, że wszystko podpisałam, i to jest prawda. Ale nie spodziewałam się, że tak to wygląda w ostatecznym rozrachunku. Przy podpisywaniu umowy nie dowiedziałam się takich szczegółów. Spójrzcie na stronę - info o wymówieniu kursu przez słuchacza trudno jest znaleźć. Kliknęłam, że chcę zrezygnować z kursu, nie było ani jednego telefonu ze szkoły zachęcającego bym kontynuowała naukę. Nikt się nie zainteresował dlaczego chcę skończyć naukę. A dlaczego chciałam zrezygnować? JUŻ ODPOWIADAM:
- lekcje multimedialne są potwornie nudne! Są ŹLE zrobione, sztuczne, czasem wręcz żenujące. A jeden z lektorów ma wyraźną wadę wymowy i trudno go zrozumieć.
- Nie da się zaliczyć lekcji bez pracy z podręcznikiem - który musisz sobie sam wydrukować, i pracować na okropnie nudnych materiałach.
- Jestem na poziomie Intermediate 1 i czego się uczę na przykład na najnowszej lekcji? Co to znaczy "How about..." albo co to znaczy "Lots of" lub "a bit". Serio!
- w każdej lekcji wypisane są nowe słówka na końcu, które nie są zastosowane w zajęciach multimedialnych, bym usłyszała, jak je się wymawia, bym je sobie utrwalała. Jak mam sama sobie sprawdzać w googlach, to po co mi lekcje?
- Każda lekcja kończy się testem (i bardzo dobrze!), ale problemem jest co jest w tym teście: Napisz co słyszysz. A co słyszysz? Wcale nie jest to coś, co było na lekcji. Czasami coś wręcz zupełnie "od czapy". Czemu ma to służyć?
- lekcje z lektorem - możesz zarezerwować do 20 lekcji na poziom. Uważam, że to stanowczo ZA MAŁO! Człowiek chce mieć kontakt z językiem żywym, a to jest problemem. Jak masz na lekcji 7 osób, to naprawdę mało się mówi. A z kolei zajęcia indywidualne 15-minutowe - co można przez 15 minut zrobić???
- Lekcje z lektorem są często też "od czapy". Na zajęcia omawiające lekcję miałam szansę jedynie dwa razy się zapisać (jestem na kursie 8 miesięcy).
- miałam w umowie "dwie konsultacje w miesiącu po pół godziny" - udało mi się dwa razy je zarezerwować, a potem to już tylko miałam info, że coś poszło nie tak i "spróbuj później" - i tak do końca poziomu!
Mogłabym wypisywać jeszcze całe mnóstwo takich wad kursu. Dlaczego się nań zapisałam? Bo to jest dawna szkoła, do której KIEDYŚ uczęszczałam, i z której byłam zadowolona. Lekcje multimedialne były pełne (żadnych podręczników!), były przede wszystkim CIEKAWE!!! i chętnie się brałam za dalsze lekcje. Lekcje z lektorem BYŁY bez ograniczeń - na ile się zapisałam. Po tej szkole nic nie zostało.
MOCNO SIĘ ZASTANÓWCIE, ZANIM WYWALICIE PIENIĄDZE W BŁOTO.Zalety- sporo fajnych i zaangażowanych lektorów, ale zdarzają się też tacy, których mam na liście "nigdy więcej". I na tym KONIEC ZALET!
Wady- przeraźliwie nudne lekcje
- ograniczenie lekcji z lektorem do 20 na jeden poziom
- konieczność (nie opcja) pracy z nudnym podręcznikiem
- cena - zdecydowanie na wyrost!
- bardzo niekorzystna umowa! UWAGA na UMOWĘ ze szkołą!
- te wszystkie wady były by do przełknięcia, gdyby nie to, że w przypadku rezygnacji zabierają wszelkie rabaty i potem płacisz za NIC przez dobrych kilka miesięcy. Za co? Chyba po to, byś pamiętał - omijać tę szkołę szerokim łukiem. A pięknie wyglądające RABATY są po to, by móc Cię obciążyć ogromną kwotą w razie rezygnacji z kursu (czyli jak się wreszcie jorgniesz, że kurs jest marny!)