Od 4 lat walczę z HDI o wypłatę odszkodowania. W pierwszej, drugiej i trzeciej instancji na terenie RP przegrałem. Wygrałem w pierwszej w Brukseli ale się odwołali. Na drugim posiedzeniu też wygrałem ale znowu się odwołali.
Za co chcę, aby mi zapłacili?
Za dzwona na austriackiej autostradzie, bus przyfasolił mi w tył na lewym pasie.
Powody nie wypłacenia odszkodowania
I TERAZ UWAGA LUDZIE!
NIE UWIERZYCIE!!
1. Oklejona czarną folią szyba tylna
2. Auto nieprzystosowane do ruchu za granicą
3. Brak prawidłowej reakcji poszkodowanego, kierowca nadmiernie zmęczony
ad.1 - sprecyzowali, że gdybym nie miał ciemnej folii to szybciej bym zauważył, że jakiś bus we mnie wjedzie, mógłbym wtedy dodać gazu i uniknąć kolizji.
ad.2 - w apteczce było brak: prezerwatyw, środka odkażającego, nożyczek do bandaża i kilku innych (wymagane na terenie AT)
ad.3 - udowodnili mi, że jechałem bez przerwy mając start w Szczecinie (zdjęcia ze stacji paliw podczas tankowania) i byłem zmęczony, stąd brak prawidłowej reakcji w celu uniknięcia kolizji.
Ja miałem wtedy 1,5 rocznego E270, gniotłem go sobie na odcinku Berliner-ring pod Monachium cały czas średnio 240-250km/h, tam nie ma ograniczeń prędkości. Odcinek z Berlina do Monachium przeleciałem w zaledwie 4 godzinki z hakiem a po następnejh godzince byłem już pod Innsbruckiem. Jaki zmęczony?
Przedstawiciel HDI do reprezentacji w Sądzie (pełnomocnik) lat 25 tuż po studiach. Nie odpuszcza już 4 rok. Ciekawe jak to się skończy.
Na te chwilę koszt sądów i wszystkiego innego już na poziomie 39500zł. Odszkodowanie wyliczono na 14500zł.
:-)WadyMityczne ubezpieczenie, ubezpieczenie traci moc w chwili wypadku, dla HDI winny jest tylko ten niewinny